dystans do siebie

CZY WAGA MA ZNACZENIE ?

Dzisiaj przychodzę do Was nie z duszą na ramieniu, choć taki wydźwięk chciałabym uzyskać, lecz z tłuszczem na brzuchu. Otóż to! Mam nadwagę. Może nie jakąś makabryczną, ale z paroma kilogramami wypadałoby się pożegnać. Niestety one są innego zdania i za żadne skarby nie chcą opuścić swej Pani. Nie mam na to wielkiego wpływu, bo one robią co chcą. Mnożą się niesamowicie jak tylko chociażby spojrzę na pizzę czy ciasto. Tak już mam - muszę się po prostu pilnować, by zbytnio sobie nie pofolgować. Nawet się zrymowało :) Ale mniejsza z tym.