Pies w dom, bóg w dom?

Gdy wyobrażam sobie swoje idealne życie, oczyma galopującej wyobraźni widzę gromadkę dzieci bawiących się w ogrodzie, przed nie za dużym, a funkcjonalnym domkiem z wielkimi oknami, które w pocie czoła myję. Na zewnątrz świeci słońce, a ja siedzę na tarasie, z kawą w ręku, z lekko zamkniętymi oczami, nasłuchuję odgłosów bawiących się dzieci. Gdzieś pomiędzy wesołymi okrzykami, które po czasie przekształcą się w odgłosy wojenne, pojawia się żwawe szczekanie naszego czworonoga.

Wizja jak z obrazka. Bardziej sielsko już chyba nie mogłoby być. Dlaczego, więc to marzenie nie może być rzeczywistością?



BABA ZA KÓŁKIEM, CZYLI ŁAMIEMY STEREOTYPY


Ostatnio na moim facebook'owym fanpage-u opublikowałam ankietę pt "kto lepiej prowadzi samochód". Powiem Wam szczerze, spodziewałam się bezkonkurencyjnej wygranej Panów, którzy zostawią płeć piękną hen daleko za sobą. Wyniki mnie zaskoczyły, ponieważ, mimo, że mężczyźni wygrali, to zwycięstwo dała im przewaga jedynie dwóch głosów.


To dało mi do myślenia. Czyżby stereotyp "baby za kółkiem" odchodził do lamusa, zwalniając miejsce na pojęcie równości wśród kierowców? Według mnie to własnie ma miejsce.

Przygotowując ten wpis zasięgnęłam języka, gdzie się da. Rozpuściłam wici po Internetach, by móc jak najbardziej się rozeznać w temacie i poznać zdanie szerszej publiczności. Wniosków mam kilka, co prawda są one subiektywne i tylko moje, ale chętnie się w Wami podzielę :) Jestem ciekawska z natury, więc pewnie Was nie zdziwi, że z przyjemnością poznam Wasze zdanie na ten temat.

PODEJDŹ DO TEMATU NA CHŁODNO

Nie jest żadnym odkryciem, że lato sprzyja przebywaniu na świeżym powietrzu. Pogoda zazwyczaj dopisuje, a to zmusza nas do ruszenia tyłków i wychodzenia na chociażby spacery. Jeśli jest słonecznie, także my spędzamy na dworze praktycznie całe dnie. Zaliczamy wtedy wszystkie możliwe parki i place zabaw w mieście. Takie włóczęgowskie zapędy dają spore pole do obserwacji. W okolicach południa w parkach i na miejskich skwerach królują mamusie z wózkami, babcie z dzieciaczkami, a nawet dziarscy dziadziusiowie.


A ja chcę się jeszcze pobawić w chowanego

Obecnie w sieci królują spoty z hasłem "koniec zabawy w chowanego", który promuje karmienie piersią w miejscach publicznych, jako zachowanie całkiem naturalne i wręcz konieczne. Jak najbardziej się z tym zgadzam, by nie chować się w obskurnych toaletach, ale też niekoniecznie byłabym skłonna karmić przy restauracyjnym stoliku. Dobrze mieć wybór, rozumiem to doskonale. Każda mama ma prawo karmić po swojemu. Liczy się przede wszystkim jej komfort i dobre samopoczucie.

Zgaduj zgadula, gdzie jest Helunia? źródło: https://www.justinlife.pl

Nagość w mniejszym mieście

Cześć!

Pogoda ostatnio nas rozpieszcza i prowokuje do zrzucania kolejny warstw fatałaszków. Na szczęście moda plażowa, w większości,  pozostaje nadal domeną piaszczystych zakątków i pomostów przy jeziorze. My, dorośli raczej nie mamy problemów w określeniu, czy coś jest dozwolone, czy może wręcz odwrotnie. Zazwyczaj potrafimy rozróżnić cienką granice między błahym nagięciem zasad, a zniesmaczeniem. Tym większe było moje zaskoczenie, gdy któregoś upalnego dnia wyszłam z galerii.