Będąc w ciąży bardzo często odwiedzałam gabinet stomatologiczny. Mam ogólnie słabe zęby, co w ciąży się tylko spotęgowało, więc bywało, że wizyty miałam nawet co tydzień. Któregoś razy mój dentysta był nieobecny, zastąpił go inny lekarz. Przed przystąpieniem do zabiegu, przeprowadził dokładny wywiad. W pewnym momencie zapytał, czy palę papierosy. Pokręciłam przecząco głową, zaskoczona, że takie pytanie w ogóle padło. Wymownie pomasowałam się po brzuchu, jak to mają w zwyczaju przyszłe matki, zastanawiając się czy sam fakt bycia w stanie błogosławionym nie jest odpowiedzią samą w sobie. Okazało się, że jednak nie. Doktor miał już wiele ciężarnych pacjentek, które mimo noszenia pod sercem potomka, nie zrezygnowały z dymka.