Długo zastanawiałam się, czy użyć w tytule słowa " idealny". Przecież wiadomo, ze tacy ludzie nie istnieją, lecz mimo to większość z nas dąży do szeroko pojętej perfekcji. Szczególnie my matki, gonimy za wyidealizowanym obrazem samych siebie, często potykając się o własne nogi, zdzieramy brody na chodniku. Słysząc słowo "idealna/y" myślimy o sobie jako matkach, o naszych dzieciach, partnerach, życiu, pracy i wypoczynku. Z rzadka się zdarza, by padło tam "tata". Dlatego dziś, z okazji Dnia Ojca, przedstawiam Wam Ojca Idealnego. Oto On - Ojciec Zaangażowany.
Córunia Tatunia, źródło: https://www.justinlife.pl/ |
Pisząc ten tekst, zastanawiałam się jak w jednym słowie zawrzeć najważniejsze przymioty, jakimi powinien cechować się współczesny ojciec. Wiadomo, że musi być kochający, troskliwy, czuły, dający oparcie i poczucie bezpieczeństwa. Ale jak to ubrać w jedno wyrażenie? Ano tak.
KIM JEST OJCIEC ZAANGAŻOWANY?
Ojciec Zaangażowany - Geneza
Zwyczajowo się przyjęło, że to mężczyzna. W różnym wieku, choć ostatnie obserwacje jakie poczyniłam wśród przyjaciół i znajomych, a także ludzi całkiem obcych, zmuszają mnie do przemyśleń, że oscyluje w okolicach trzydziestki. Ma już żonę lub partnerkę. Zazwyczaj posiada stałą pracę, samochód, ogólnie wydaje się ogarnięty życiowo. Tak jak matka ma dziewięć miesięcy, aby przygotować się do nowej roli, tak i on nie próżnuje. Wręcz przeciwnie. Ze swą partnerką bądź żoną, zdobywa wiedzę w ramach zajęć w szkole rodzenia. Uczy się prawidłowego oddechu, sposobów masażu oraz serwisowania przyszłego syna lub córki. Uczniem jest pilnym. Chętnie zadaje pytania, skrupulatnie zapisując odpowiedzi. Wie kiedy swoją kobietę przetransportować, zna procedury na każdy możliwy kolor wód płodowych.
Ojciec Zaangażowany - Początek
Często uczestniczy przy porodzie, choć z tym bywa różnie. W dużej mierze jego obecność jest uzależniona od samej formy porodu, ale też od życzenia rodzącej. Jeśli już jest obecny, to nie stoi z boku, lecz bierze czynny udział w całej akcji, niczym drugoplanowy bohater, który odgrywa rolę życia. Powtarza wyuczone podczas zajęć w szkole rodzenia formułki, motywując tym samym swą partnerkę i dodając jej sił w najgorszych momentach. Trzyma ją mocno za rękę w chwili, gdy myśli, że już nie da rady. W końcu, gdy nowy człowiek pojawia się na świecie, chwyta nożyce, sprawnym ruchem przecinając pępowinę. Bierze go na ręce i otula męskim ramieniem. Patrzy w piękną, niewinną twarzyczkę i nie dowierza, że oto jest. Ukradkiem, gdy nikt nie patrzy, wyciera łzy szczęścia, które spływają po policzkach.
Ojciec Zaangażowany - Pierwsze Starcie
Gdy emocje już opadną, jak po wielkiej bitwie kurz, a sms o narodzinach potomka pójdzie w świat, dumny jak paw ojciec, zaczyna świętować. Zgodnie z panująca tradycją, spotyka się w gronie innych samców, by zakomunikować im i światu, że jego dna ma się dobrze, a nazwisko przetrwa (w przypadku córki, chociaż przez chwilę). Po oczywistych przyjemnościach przychodzi czas na obowiązki. Ze szpitalnego zgiełku, do domowych pieleszy należy przywieść świeżo upieczoną mamę oraz małego oseska. Jak na zaangażowanego ojca przystało, do tej, wymagającej niezwykłej precyzji operacji angażuje nawet kierowcę ;) Umieszcza zgodnie z instrukcją fotelik samochodowy, po czym można ruszyć w drogę. Gdy przekracza próg mieszkania, szybko pichci coś dla swej wybranki, która jakoś zmizerniała na tym szpitalnym jedzeniu. Wieczorem uczestniczy w pierwszej kąpieli, przytrzymując niewielką istotkę, która na razie mieści się w dłoni. W nocy nie może zasnąć i leży bez ruchu, wpatrzony w cud, który spokojnie śpi, przytulony do mamy.
Ojciec Zaangażowany - Człowiek ze stali
Pierwsze tygodnie są trudne. Nie ma wsparcia z zewnątrz. Musi zachować zimną krew w najbardziej stresujących sytuacjach, jak na przykład katar. Nie straszne mu nieprzespane nocy, gdy maleństwo sypia tylko w pionie, bo inaczej nie może oddychać. Dzielnie znosi przebieranie brudnych pieluch, dziwiąc się skąd te kolory się biorą, skoro noworodek pije tylko mleko. Przejmuje większość obowiązków domowych, póki jego kobiecie nie zostaną zdjęte szwy. Potrafi masować brzuszek i zna co najmniej kilka domowych sposobów na niemowlęce kolki. Staje się mistrzem w przygotowywaniu szybkich i nieskomplikowanych posiłków, które można zaserwować zarówno na obiad, jak i kolację. Gdy jedzie do apteki, bez mrugnięcia oka recytuje nazwy leków i witamin, wraz z dawkowaniem. Uczy się na pamięć kołysanek, a gdy zabraknie mu repertuaru, śpiewa zwykłe piosenki. Odkrywa, że dziecku może podobać się hip-hop :) Coraz bardziej mu się podoba nowa rola. Mimo zmęczenia dał radę. Najtrudniejsze tygodnie za nim, a on powoli wraca do rzeczywistości. Podział obowiązków wraca do normy, ma więcej czasu dla siebie. A jednak nie chce wychodzić na długo z domu. Gdy musi wybyć na kilka godzin, wraca stęskniony. Boi się, ze coś przegapi. Nie chce tracić żadnej chwili. Wszystkie je uwiecznia na zdjęciach i filmikach. Ma ich mnóstwo. Pomimo, ze początki były trudne, o ojcostwie wypowiada się w samych superlatywach.
Taki według mnie jest idealny ojciec. Obecny. Ciekawy dziecka. Zaangażowany. Tato Heleny jest naszym codziennym super-bohaterem. Kiedyś przyśnił mi się jako Wolverine, stąd Geneza. Czasami jest mroczny jak Batman. Ma swoje zasady jak Kapitan Ameryka i jest niezniszczalny jak Superman.
A Wy macie w domu Super-Tatę i Super-Bohatera?
Buziaki!
J.
Jeśli spodobał Ci się tekst, będzie mi bardzo miło, jak zostawisz po sobie ślad w postaci komentarza. Możesz też dać temu wpisowi kolejne życie, udostępniając go.
Ciekawy tekst, bardzo doceniam to, że ojciec moje córki jest ojcem zaangażowanym :) Pojawienie się dziecka to wielkie wyzwanie dla obojga rodziców, dlatego trzeba cierpliwości i wyrozumiałości :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, we dwoje łatwiej dać radę :)
UsuńMieć w domu ojca zaangażowanego to skarb! Mam nadzieję, że za parę lat taki będzie tata moich dzieci!:)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :)
UsuńZdecydowanie zaangażowanie to podstawa :) jednak są jeszcze inne cechy. które na pierwszy rzut oka mało ważne, okazują się potem bardzo istotne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ale myślę, że inne są naturalną kontynuacją. Bo jeśli jest zaangażowany, to znaczy, że się interesuje dzieckiem, słucha go, jest cierpliwy, wyrozumiały i empatyczny :)
UsuńNa szczęście coraz więcej ojców chce i rozumie jak ważne w ukształtowaniu i wychowaniu dziecka jest ich udział.
OdpowiedzUsuńTez wiedze taką tendencję, co mnie osobiście bardzo cieszy
UsuńCudownie mieć przy sobie partnera, na którym można w 100 procentach polegać, a co wtedy, gdy mama nie daje sobie pomóc, bo wszystko zrobi lepiej sama?
OdpowiedzUsuńNo, niestety, niektóre mamy w ten sposób same sobie robią krzywdę
UsuńOjciec moich dzieci bywa nieporadny, ale się stara. Jest bardzo zaangażowany, bo uważa, że nie można inaczej.
OdpowiedzUsuńI tak trzymać. Grunt, że się nie zniechęca, a wszystkiego idzie się z czasem nauczyć
UsuńFantastyczne słowo użyłaś, zaangażowany, one rewelacyjnie pasuje do tego, co uważamy za dążenie do idealności w aspekcie rodzicielstwa. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak uważasz :)
UsuńBardzo interesujący tekst. A gdy tato jest obecny, ciekawy dziecka i zaangażowany to fantastycznie, gdyż o to właśnie w tym naszym rodzicielstwie chodzi. :)
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńBardzo dobrze się czyta. Ja na razie swojego męża jako ojca nie znam, za to moim jest na pewno Super Boahterem :)
OdpowiedzUsuńW takim razie ma jak najlepsze predyspozycje do stania się Super-Tatą! :)
UsuńMoje córki mają szczęście mieć świetnego, opiekuńczego i zaangażowanego tatę :)
OdpowiedzUsuńTo świetnie, bo w przypadku dziewczynek rola ojca jest niezwykle ważna
Usuńobecny- słowo klucz!
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% !
UsuńTata - to słowo samo w sobie powinno oznaczać IDEALNY! Opiekuńczy, kochający i zaangażowany tata to bezcenny dar!
OdpowiedzUsuńWiesia
Też tak myślę :)
UsuńŚwietny wpis. Fakt jest taki, że coraz więcej ojców angażuje się w wychowanie swoich dzieci, czynnie bierze udział we wszystkich pracach przy nich i to jest fantastyczne! Mój mąż nie boi się żadnego wyzwania i również mogę go zaliczyć do Ojców Zaangażowanych, a co za tym idzie IDEALNYCH :)
OdpowiedzUsuńZapraszam też do mnie: https://littaly.blogspot.com/
Super, im będzie ich więcej tym lepiej dla nas, kobiet :)
UsuńSuper, że masz takie wsparcie :) Pozdrowienia dla Was wszytskich!
OdpowiedzUsuńDziękujemy i również pozdrawiamy
UsuńMimo, że ideały nie istnieją to ja chyba mogłabym powiedzieć, że mój tato jest idealny :) I własnie całe życie był zaangażowany jak tylko się da - a przynajmniej na tyle, na ile pamiętam :)
OdpowiedzUsuńTo rewelacyjnie, że masz taki wspaniały wzorzec
UsuńSuper, że jest zaangażowany.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę
UsuńOjciec zaangażowany to taki który poświęca czas swoim dzieciom. Jest dla nich wzorem i autorytetem.
OdpowiedzUsuńWłaśnie tak!
UsuńOjciec obecny i zaangażowany- podstawa.
OdpowiedzUsuńZgadzam się :)
UsuńDla mnie nie ma idealnych ojców tak jak nie ma idealnych matek
OdpowiedzUsuńTu chodzi o jeden ideał, bo dla każdego dziecka to właśnie jego rodzic jest idealny
UsuńMój ojciec był niezwykłym człowiekiem, choć bardzo trudnym w codziennym życiu.
OdpowiedzUsuńI to jest prawdziwy bohater
UsuńOjciec idealny - trudno takiego zdefiniować, choć gdy patrzę na mojego męża wydaje mi się, że właśnie takim ojcem jest.
OdpowiedzUsuńNie bójmy się im tego mówić ! :)
UsuńFantastyczne! Za 3 tygodnie i ja zostanę tatą i wszystko zaobserwuję sam ;-)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)
UsuńMy mamy ojca super-hakera, jak czasem określa mojego męża programistę syn. Czyli taki superczłowiek od komputerów.
OdpowiedzUsuńKażdy ma jakąś super moc ;)
UsuńTata jest w domu superbohaterem :)
OdpowiedzUsuńPo prostu uznajmy, że każdy jest na swój sposób idealny ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, bo chodzi o to, by był idealny dla nas :)
UsuńŚwietny tekst! Pisany w mega fajnym, frasującym stylu! Czyta się jednym tchem <3
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMasz rację! Idealne określenie taty idealnego to tato zaangażowany :) Sama bym tego lepiej nie ujęła :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńZaangażowanie w życie dziecka i w jego codzienność jest bardzo ważne. Mój tata był zaangażowany i widzę, że mój mąż też ;)
OdpowiedzUsuńTo świetnie :)
UsuńSwietny tekst. Niestety moje dzieci tego szczęścia nie miały. W pogoni za pieniadzem i godnym życiem była praca za granicą przez ci te wiezi się mocno poluzowaly a cały obowiązek rodzicielstwa spadł na mnie
OdpowiedzUsuńCzy mówi Wam to coś - https://www.irmarserwis.pl/ ? Interesuje mnie dobry mechanik samochodowy w Krakowie. Do kogo warto uderzyć, aby to miało ręce i nogi? Jakieś pewniaki?
OdpowiedzUsuńNie ma ludzi idealnych, i żaden ojciec takim zapewne nie będzie, najważniejsze to dawać z siebie jak najwięcej, doceniać też to co ta druga osoba robi, dodatkowo być dla niego też odpowiednim oraz niezbędnym wsparciem. Pozdrawiam https://stiservice.pl/ i życzę miłego dnia
OdpowiedzUsuń