Legenda o Helenie

Cześć!

Ostatnio w telewizji śniadaniowej poruszany był temat snu niemowlaka i małego dziecka. Padło tam stwierdzenie, że "krążą legendy o kilkutygodniowych bobasach, które przesypiają 6 godzin lub więcej". Poczułam się tym stwierdzeniem wyróżniona, bo okazało się, że jestem mamą legendarnego dziecka.
żródło www.freepik.com




PIERWSZE MIESIĄCE

Helena od początku była dla nas wyrozumiała. Po porodzie spała pięć godzin, co położne zrzucały na poczet porodowego zmęczenia. W pierwszych tygodniach życia, nie dała nam w ogóle popalić. Śmialiśmy się, że to dziecko dla początkujących. W naszym łóżku spędziła pierwszy miesiąc. Potem przeprowadziła się do własnego pokoju. Początkowo budziła się w nocy dwukrotnie. Z zegarkiem w ręku, o pierwszej i czwartej nad ranem. Gdy skończyła dwa miesiące, karmiłam ją już tylko raz. Sama musiałam pilnować godzin karmienia, bo śpiąca królewna nie raczyła się nawet obudzić. Nastawiałam, więc budzik na trzecią, wyciągałam ją z łóżeczka, przystawiałam na śpiocha do piersi i odkładałam. W momencie, kiedy miała już trzy miesiące, stwierdziłam, że koniec z budzikiem i poczekam, aż obudzi się sama. Przecież w końcu musiała zgłodnieć.W ten sposób nasze pobudki zaczęły się opóźniać. Początkowo była to czwarta, potem już piąta, piąta trzydzieści i finalnie szósta rano. Oczywiście jeszcze po karmieniu dosypiała, a ja z nią. Szczerze mówiąc, nie wiem jak to się stało.


MAŁY GŁÓD

Po przekroczeniu dziewiątego miesiąca coś się popsuło. Nawet nie coś, tylko dziecko. Wszystko zaczęło się w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia. Podejrzewaliśmy przebodźcowanie, bo akurat tego dnia byliśmy w gościach, a ona często odreagowywała takie posiadówki. Święta się jednak skończyły, a Helena dalej gorzej sypiała.  Były noce, kiedy budziła się po dwa, trzy razy. Nie wiedzieliśmy o co jej chodzi. Cały czas płakała. Nie pomagało noszenie, tulenie, śpiewanie itp. Ulgę przynosił jedynie cycek. Okazał się, że nasza Helena była po prostu głodna. Wprowadziliśmy jej na kolację owsiankę i na chwilę wróciliśmy do starego porządku.


ZĄBKOWANIE

Niestety, sielanka nie trwała zbyt długo. Jakoś w dziesiątym miesiącu życia zaczął wychodzić jej pierwszy ząb, potem kolejny i następny. W pewnym monecie szły trzy na raz. Bidulka.
Do tej pory miewa noce zarówno spokojne, które przesypia w całości, ale zdarzają się też takie, kiedy budzi się z krzykiem. Najczęściej bierzemy ją wtedy do łózka i śpimy już razem do rana. Na szczęście wyszedł już czwarty ząbek i od jakiś dwóch tygodni Helka znów ładnie śpi.


WYJĄTEK? NIEKONIECZNIE

Nie mam pojęcia, dlaczego akurat nasza córka się taka uchowała. Widocznie taka jej natura, ale faktem jest, że takie dzieci istnieją. Nie doszukuje się tu raczej swojej zasługi, ale zauważyłam pewną zależność. Helena musi się wyspać w dzień. Im lepiej śpi za dnia, tym łatwiej przesypia noce. Musi być też odpowiednio najedzona, ale tez nie przejedzona, bo wtedy boli ją brzuszek. Mogłabym wymieniać jeszcze długo, ale prawda jest tak, że powodów spania jest tyle co niespania :) W każdym bądź razie, w moim otoczeniu, otoczeniu moich znajomych, więcej jest dzieci, które smacznie w nocy śpią. Wiadomo, ze bywają zarówno noce lepsze, jak i gorsze, ale nawet my, dorośli, miewamy gorszy czas i mamy problemy ze snem, to co się dziwić takiemu maleństwu, dla którego każda rzecz jest nowa i wszystko, co widzi jest zaskoczeniem.


A jak jest u Was? Kiedy dzieciaki zaczęły przesypiać noce? Czy śpiące dzieci to rzeczywiście taki ewenement, wymysł rodziców, czy codzienność wielu rodzin, która mimochodem jest spychana na bok przez mrożące krew w żyłach opowieściach o nieprzespanych nocach?

Jestem bardzo ciekawa Waszych historii, dlatego, śmiało, zostawcie komentarz :) Jesli spodobał Wam się tekst, będzie mi bardzo miło jesli do udostępnicie, tym samym dając mu nowe zycie.



11 komentarzy:

  1. Nasz Maksik zaczął szybko przesypiać całe nocki, do 5 miesięcy budził się w nocy na jedno mleko, potem już jednym ciągiem 12 godzin. Zawsze był jeden warunek dobrego snu, pełny brzuszek i butelka mleka przed snem.

    OdpowiedzUsuń
  2. piękne imię - HELENA. moja kuzynka ma tak na imię.
    ja mogę śmiało powiedzieć, że pierwszy rok był spoko. córka nawet ładnie spała, wiadomo jak chora czy ząbkowanie to było trochę problemów, chociaż przez ząbkowanie źle nie przeszła. moja teraz po wakacjach bedzie miala 4 lata i spanie to tragedia. pol dnia na dworze, gania, biega - wydawałoby sie , ze padnie po kilku godzinach, ale nie..chodzi spać czasem i o 3 w nocy. pewnie by się to zmienilo gdyby chodzila do przedszkola, ale na razie nie mamy jak . na wakacje planuje prawko to wtedy bedziemy od września coś myśleć.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to mnie zaskoczyłaś :) Mam nadzieję, że naszej Helce się nie poprzestawia, bo rok już za nami :)

      Usuń
  3. Mojej koleżanki dziecko też jest legendarne :p Również przesypia ładnie noce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze słyszeć, że są takie dzieciątka :)

      Usuń
  4. Macierzyństwo i jego wyzwania! :) Helenka - b ładne imię!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystko zależy od dziecka. Mój starszy syn budził się w nocy co 1,5 godziny z zegarkiem w ręku. Długo czekaliśmy aż prześpi ciągiem chociaż 3 godziny. Młodszy za to dał nam odpocząć - od drugiego miesiąca życia przesypiał po 6-7 godzin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, ile dzieci tyle problemów ze spaniem :)

      Usuń
  6. Jeszcze mnie ten problem nie dotyczy, ale kto wie może kiedyś. ;)

    OdpowiedzUsuń