kodeks młodej damy

 CZYLI KAMPANIA SPOŁECZNA #ADAtoWYPADA

Nam kobietom wolno coraz więcej. Wolno nam się uczyć, głosować i wybrać sobie męża według własnych preferencji. A jednak gdzieś za nami, parę kroków z tyłu, na paluszkach, po cichutku chodzi za nami niczym cień stwierdzenie, że pewnych rzeczy "kobiecie nie wypada". Dlatego  w  tym tygodniu, wraz z innymi wspaniałymi kobietami, które przyłączyły się do akcji Popapranej #ADAtoWYPADA złamiemy kilka stereotypów - bo nosów nie zamierzamy łamać, chyba, że ktoś sobie wybitnie na to zasłuży :) 


Prawie każda z nas jako mała dziewczynka tego doświadczyła. Jeśli nie ze strony rodziców, to na pewno pokusiły się o to babcie, ciotki, nauczyciele, czy pani za lada w sklepie. Dosłownie każdy, kto miał na to ochotę i opanował operowanie aparatem gębowym mógł nam powiedzieć co według jego opinii nam wypada, a co nie. O dziwo w tej kategorii prawie każda osoba z moich lat dzieciństwa była ekspertem. Bo któż lepiej może wiedzieć, jak powinna zachowywać się mała dziewczynka niż pani Jadzia z mięsnego. 

NA WŁASNEJ SKÓRZE

Ja niestety pochodzę z tego obozu w którym takie stereotypy były powielane i egzekwowane. Mówiono mi co mam myśleć, jak się zachowywać, co powinnam czuć w danym momencie, jak powinnam być traktowana przez innych. Dużo z tych "zasad" tak mocno zakorzeniło się w mojej głowie, że czasami sama się łapie na tym, że spojrzę na kogoś przez pryzmat takiego właśnie stereotypu. Besztam się wtedy w myślach i obiecuję poprawę. Niestety tak właśnie działa ten mechanizm. Jeśli całe życie ktoś Ci będzie wmawiał, że czegoś nie możesz, lub czegoś nie powinnaś, to w końcu zaczniesz w to wierzyć. Mi rodzice wmawiali, że będzie mi świetnie w szkole ekonomicznej. Podobno miałam się spełniać w zawodzie księgowej, tak sobie wymarzyli, wyśnili. Ich sen dla mnie, humanisty z krwi i kości stał nocnym koszmarem. Najgorsze jest to, że ja poszłam do tej szkoły ekonomicznej, męczyłam się tam przez cztery lata, a i tak skrycie marzyłam o życiu ze słowem pisanym u boku :)

Przez błędy moich rodziców większość dziecięcego i nastoletniego życia czułam się mocno niedopasowana. Miałam wyrzuty sumienia, że nie potrafię, mimo wielkich starań, zachowywać się tak, jak oczekuję tego ode mnie otoczenie. To znacznie podburzyło moje poczucie własnej wartości i pewność siebie. W jakie błędne koło wpadłam uświadomiłam sobie będąc dorosłą kobietą. Gdy zaczęłam analizować swoje dotychczasowe życie, rozkładać je na czynniki pierwsze, zdałam sobie sprawę, że do tej pory polegało ono na zadowalaniu innych, spełnianiu czyichś oczekiwań. Począwszy od rodziców i rodziny, poprzez nauczycieli, chłopaków, partnerów czy nawet przyszłych pracodawców. Dotarcie do takich wniosków nie było ani łatwe ani przyjemne, choć uważam, że niezwykle potrzebne. By wyjść z pewnych mechanizmów trzeba najpierw zdać sobie sprawę z ich istnienia. To już pierwszy krok do wyzwolenia swojego życia.

Sami widzicie ile szkód mogą powodować sztywne ramy, w które w dzieciństwie ktoś próbuje nas dopasować. Dlatego w przyszłości chciałabym, by moja córka nie musiała stawać przed takimi dylematami. Dzisiejszy wpis jest właśnie dla niej. Aby jako dorastająca dziewczyna wiedziała, że jednymi ograniczeniami na tym świecie, są te, które sama sobie stworzy. Aby miała świadomość, że "nie musi nic, a może wszystko". 

Są jednak rzeczy w życiu, których za żadne skarby  nie wolno jej robić oraz takie, które wręcz są wskazane. Na próżno tu szukać zasad typu "dzieci i ryby głosu nie mają" czy " co wolno Wojewodzie to nie Tobie smrodzie", którymi mnie w dzieciństwie raczyli rodzice. Zabraknie też wszelkiego rodzaju kazań o dobrym wychowaniu czy odpowiednich manierach, które wysysa się już z mlekiem matki. To ogólne drogowskazy, dokładną mapę musi moja Młoda Dama zbudować sobie sama.

NIE WYPADA CI : 

Poddawać się. Gdy upadniesz, wstajesz. Kiedy znów upadasz, wkładasz jeszcze więcej wysiłku, żeby się podnieść. Czasami każdy kolejny krok pod górę wydawać się może coraz trudniejszy, wręcz niewykonalny, lecz jeśli się nie poddasz w najcięższym momencie, przyjedzie tak wielka satysfakcja, która zrekompensuje Ci wszelkie trudności. Kiedy inni nie widzą sensu w tym co robisz, Ty skup się na swoim celu i konsekwentnie do niego dąż. Sens musisz widzieć Ty, nie inni.

Kłamać. Kłamstwo jest jak choroba. Bardzo łatwo się zarazić kuszącą wizją koloryzowania rzeczywistości. Tylko czy to w jakikolwiek sposób zmienia tą prawdziwą? Nie. Dlatego lepiej być zawsze uczciwym wobec innych, ale także wobec siebie. Bo kłamstwem można częstować również siebie, oszukując się lub wypierając pewne sprawy i zasłaniając je kolorowymi okularami. Prędzej czy później tęczowa zasłona i tak opadnie, wtedy nie zostanie nic poza prawdą. Dlatego warto od samego początku być z nią "za pan brat".

Udawać. Każdy czasem marzy o byciu bogatym czy sławnym. Lubimy fantazjować jakby wyglądało nasze życie, gdybyśmy byli kimś innym. Ale na sennych marzeniach powinno się skończyć. Nie zmieniaj się pod wpływem ludzi. Jesteś taka jaka jesteś. Nie musisz nikogo udawać by zaimponować innym, by stać się dla nich atrakcyjna. Udawanie to forma kłamstwa. A kłamstwo nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem.

Krzywdzić innych. Nawet jeśli w duchu przeklinasz kogoś i rzucasz na niego tysiąc klątw, nie wolno go skrzywdzić. Choćby to była ostatnia kanalia, nie używaj tanich zagrywek, żeby komuś wbić szpilę. Nikomu takie zachowanie nie wyjdzie na dobre, nawet Tobie. Robiąc komuś krzywdę poczujesz się bardzo źle z samą sobą. Nikt nie lubi być poniżanym, obrażanym czy wyśmiewanym. Empatia, którą nosisz w sobie pozwoli Ci wyznaczyć odpowiedni kierunek w postępowaniu z innymi ludźmi.

Działać wbrew sobie. Wierność sobie i własnym przekonaniom jest bardzo ważna. Nigdy nie rób niczego z czym czujesz się źle. Mimo początkowego zadowolenia z faktu, że pasujesz, z czasem poczujesz, że zawiodłaś siebie. A to o wiele gorsze niż chwilowe niezrozumienie przez innych. Bądź wobec siebie, a uczciwość wobec innych będzie dla Ciebie czymś naturalnym.

Zaniedbywać siebie. Nie chodzi tu jedynie o wygląd zewnętrzny i aspekt estetyczny. Nasze ciało jest ważne nie tylko ze względu na ładną buzię. To jest specjalne naczynie dla Ciebie, które musi Ci wystarczyć na całe życie. Każde zadrapanie, rysa i pęknięcie prędzej czy później przyniesie poważniejsze skutki. Dlatego nie wolno Ci ignorować i bagatelizować sygnałów, które daje Ci organizm. Słuchaj siebie i reaguj w najlepszy możliwy sposób.

A OTO CO CI WYPADA :

Być sobą. Nie musisz udawać kogoś kim nie jesteś, tylko po to by zwrócić czyjąś uwagę, lub zasłużyć na sympatię. Zawsze bądź wierna sobie. Jeśli coś burzy Twoją wewnętrzną harmonię i czujesz, że coś tu jest mocno nie tak - słuchaj siebie. Bądź wobec siebie sprawiedliwa, ale nie zbyt krytyczna. Zaakceptuj swoje pewne cechy, nie zmieniaj się na siłę.

Kochać. To aż tyle i tylko tyle. Kochaj siebie, kochaj innych ludzi, ale i daj się pokochać innym. Nie zamykaj się na świat, dlatego, że raz nie wyszło. Może być tak, że nie wyjdzie i sto razy, a za sto pierwszym znajdziesz osobę, z która spędzisz resztę życia. Jeśli ktoś sugeruje, ze na jego uczucie trzeba zasłużyć, uciekaj jak najdalej. Miłość jest darmowa, nic nie kosztuje, niczego nie oczekuje. Kochaj za wszystko i mimo wszystkiego.

Walczyć o swoje. Pewnie jeszcze tego nie wiesz, ale z czasem i w Tobie pojawi się odwaga. To ona pozwoli Ci głośno mówić o swoich prawach, pragnieniach czy marzeniach. Nikt nie może Ci tego odebrać. Sama też nie oddawaj życia walkowerem, wstań i staw mu czoło, nawet w najgorszych momentach. Walczą nie tylko wojownicy, walczymy też my.

Popełniać błędy. Możesz popełniać błędy - jak najbardziej. Ludzie nie są nieomylni i wszystkowiedzący. To ludzka natura, a nic co ludzkie nie powinno nam być obce. Masz prawo do podejmowania niewłaściwych wyborów, muszą to być jednak Twoje w własne.  Ale z każdej, nawet źle podjętej decyzji wyciągaj wnioski. Jeśli na taką naukę potrzebujesz kilku lekcji, trudno. Grunt, że w końcu tę lekcję pojmiesz i kolejny raz nie popełnisz tego samego błędu.

Marzyć. Marzenia są bardzo ważne. Pozwalają nam zmobilizować się i sięgnąć po coś, co z pozoru jest nieosiągalne. Potrafią sprawić, że zwykły człowiek zyskuje tyle siły co niejeden super-bohater. Lecz najważniejsze w posiadaniu marzeń jest ich realizowanie. Bo one są właśnie po to żeby je spełniać. Bierne czekania na spadającą gwiazdkę nic Ci nie da. Tylko aktywne działanie zbliża Cię do celu. Aby spełniać swe marzenie potrzeba dużo wysiłku, trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu. Nie będzie łatwo, ale będzie warto.

Rozmawiać. Ludzie nie mają jeszcze rozwiniętych zdolności telepatycznych więc nadal głównym środkiem komunikacji jest rozmowa. Rozmawiaj o wszystkim, czasem o niczym, o rzeczach ważnych  i mniej ważnych. Rozmawiaj z ludźmi w autobusie, w pociągu, w czytelni. Nie bój się pierwsza zagaić rozmowę. W dzisiejszych czasach tak trudno o miłą pogawędkę. Mów też głośno o swoich potrzebach, oczekiwaniach i emocjach. Tylko tak masz pewność, że druga osoba w pełni zrozumie czego od niej potrzebujesz. 

***


Mam nadzieję, że te ogólne wskazówki będą wytyczną późniejszym życiu mojej córki. Nie chcę zaśmiecać tej małej główki niepotrzebnymi zasadami o odpowiednim dla jej wieku i płci zachowaniu. Bo co to da dobrego? Oprócz niezadowolenia i frustracji. Wydaje mi się, że czasy w których naszym dzieciom przyjdzie dorastać będą już i tak bardzo stresogenne. Dookoła nas krąży jeszcze tak wiele stereotypów, tak wiele niesprawiedliwości i dyskryminowania. Dlatego należy zacząć od podstaw. O to, by naszych dzieci nie ograniczały przestarzałe zasady, zakurzone zakazy, czy pordzewiałe nakazy. Bo tak naprawdę jest tylko jedna rzecz, która wypada nam wszystkim. Bycie szczęśliwym człowiekiem.

I tego właśnie życzę wszystkim Kobietom, tym małym i całkiem dużym, w zbliżającym się Dniu Kobiet !



Miłego dnia!

J.






16 komentarzy:

  1. Wspaniale napisane, mądrze i konkretnie.
    Ja też żyję w tej pułapce - spełniania cudzych oczekiwań. Staram się żyć po swojemu, nadal jednak boli mnie, gdy rozczarowuję osoby, na których akceptacji mi zależy. Cały czas się uczę stawiać na swoim.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kobiety mogą wszystko, tylko muszą sobie to od maleńkości uświadomić. Dobrze, jeśli mają wokół siebie ludzi - rodziców, babcie, ciocie, którzy małe dziewczynki będą uświadamiali, że nie ma dla nich granic, ktorych nie mogą przekroczyć!

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie oczywiście również w domu było wiele zakazów. Ciężko mi się wypowiadać na temat wychowania córek, bo mam synów. Na pewno chciałabym aby córka była silna, odważna w walce o swoje marzenia. Jednak nie chciałabym aby zaniedbywała siebie czy swoje zdrowie, mam tu na myśli nadużywanie alkoholu. Wiele razy spotkałam się z widokiem pijanych nastolatek, wulgarnych, które zachowywały się gorzej od chłopców. W tym przypadku uważam, że w taki sposób nie wypada zachowywać się młodej kobiecie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Och ile to ja razy słyszałam,ze czegoś nie wypada. Ba, nawet mając 28 lat potrafiłam usłyszec, ze tego nie wypada. Ale szczerze? Wisi mi to :) Nie wypada mi robić tego, o czym napisałaś. A bycie sobą - wypada!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wspaniała akcja i super napisane! Mi długo zajęło najpierw myśleć o sobie, bo to też oczywiście nie wypada w naszym społeczeństwie, to jest egoistyczne. Ale od kiedy nie przejmuję się tymi słowami i myślę najpierw o sobie, o moich uczuciach wobec danej sytuacji czy potrzebach, jestem szczęśliwą osobą i jestem lepsza dla innych. A przede wszystkim nie jestem egoistką, bo myślenie najpierw o sobie nie jest egoizmem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety ludzie są stereotypowi świetna akcja

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny tekst! ja właśnie kończę pisać swój... dobrze tak się nad sobą zastanowić...

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepiękny post! Muszę przyznać, że wziął mnie na serce i bardzo dobrze się go czytało. Oby tak dalej, no i oczywiście leci obserwacja :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękny wpis - udostępniam

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawa akcja, mam nadzieję że moje dziecko wyrośnie na mądrego człowieka, takiego co może wszystko

    OdpowiedzUsuń
  11. Zachęcam córkę, aby próbowała się we wszystkim, także w tych dziedzinach, które pozornie i stereotypowo przypisywane są mężczyznom, jak inaczej w pełni poznać samego siebie, a przede wszystkim nie można samemu się ograniczać.

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię teksty z tej akcji :) dają do myślenia! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny tekst i z chęcią się go czyta :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Justyna, ten tekst to prawdziwa petarda! Bije z niego ogromna dojrzałość, świadomość i siła. Bardzo dobrze się czytało i super, że mimo wszystko jesteś sobą <3

    OdpowiedzUsuń
  15. Trafnie to ujęłaś, jakbym czytała o sobie, takie zrozumienie tego, co ja chce,co jest moje, a jedynie oczekują inni, trochę mi zajęło,jaka ulga, że mam to za sobą

    OdpowiedzUsuń